Nie ma nic piękniejszego, niż być razem

Pogorzelisko w reżyserii Cezarego Ibera to przede wszystkim genialnie opowiedziana historia wojny domowej, której realia zostały bezkonkurencyjnie przedstawione. Wojny, której tragizm posuwa się nawet do faktu stawania w niej przeciwko sobie członków jednej rodziny.
Ta szokująca tragedia opowiada o dwójce bliźniaków, którzy, początkowo sceptycznie podchodzący do sprawy, starają się wypełnić ostatnią wolę matki spisaną przez nią w testamencie. Podróżując przez Bliski Wschód odkrywają wiele prawd o tamtejszych realiach jak i też o sobie samych - również i prawd uniwersalnych traktujących o nich, jako o ludziach - ofiarach konfliktu wewnątrzpaństwowego.
Niesamowicie wykreowane przez Wajdiego Mouawada postaci, dały reżyserowi i aktorom dobrą bazę do opowiedzenia tej historii. Cezary Iber przy pomocy Jędrzeja Bączyka (reżyseria światła) celująco wywiązał się z upłynnienia fabuły, nie będącej linearną ze względu na akcję, która dzieje się w różnych okresach czasu. Dzięki interakcjom ze scenografią, za którą odpowiedzialna była Natalia Kitamikado oraz oświetleniu widz ma wrażenia, jakby historia sama się opowiadała.
Debiutująca w roli Jeanne Sylwia Gola, dała na scenie popis swych aktorskich zdolności, sprawiając, że widz od samego początku mógł się wczuć w graną przez nią postać.
Na uwagę pod względem kunsztu gry aktorskiej zasługuje również Piotr Napieraj, który fenomenalnie wcielił się w role: Lekarza oraz Stróża Shamsaddina.
            Należy także powiedzieć o nieprzeciętnej choreografii, za którą również odpowiedzialny był reżyser spektaklu oraz muzyce Michała Zygmunta, które pierwszorzędnie ze sobą grały, tworząc niecodzienny związek – w tym piosenka, która stanowiła klamrę kompozycyjną dzieła, również stanowi owego dzieła wielki atut.
            Podsumowując, muszę przyznać, że przedstawienie porwało mnie do wykreowanego przezeń świata do tego stopnia, że czułem się jego częścią, zjednoczony z bohaterami i czujący na własnej skórze to, co oni, za co zdecydowanie całemu zespołowi należą się wielkie gratulacje.

Tymoteusz Schodowski
           

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tragedia Koriolanusa

Moje ciało, mój wybór

Rozmowa